Pomysł na sesję narodził się przy dobrym winie i jeszcze lepszej pizzy, nie gdzie indziej niż w mojej ulubionej Avionetce. Sesja ślubna we wnętrzach restauracji to idealne rozwiązanie na deszczowe i pochmurne dni. Zamiast zdjęć wśród drzew – ujęcia w loftowych i klimatycznych wnętrzach. Zamiast promieni złotej godziny – światło żarówek. Zamiast soczystej trawy pod stopami – chłód podłogi. Czy sesja ślubna w restauracji mogła się udać? Oceńcie sami!